Buraki są jednym z moich ulubionych warzyw. Zawsze jadłam je zasmażane, gdyż takie robiła mi mama. Zaś od jakiegoś czasu udaje mi się zrobić wersję na zimno, którą z kolei robi teściowa. Są równie pyszne, jak te na ciepło. Polecam gorąco.
Składniki:
- 0,5 kg buraków,
- 1 mała cebula,
- ok. 1 łyżki cukru,
- 1 łyżeczka oliwy,
- odrobina octu lub cytryny,
- sól i pieprz do smaku.
Sposób wykonania:
Obrane buraki gotujemy w osolonej wodzie do miękkości i studzimy. Następnie ścieramy na tarce o najgrubszych oczkach i dodajemy cebulę pokrojoną w drobną kostkę. Mieszamy z oliwą i przyprawami, z którymi nie przesadzamy. Ja zamiast octu daję sok z cytryny. Wtedy jest to delikatniejsze.
takie proste a jednak ponadczasowe:)
OdpowiedzUsuńTo racja. Zawsze lubiłam takie buraczki. Zresztą lubię je w każdej postaci
UsuńDo buraczków przekonałam się całkiem niedawno. Na zimno jeszcze nie jadłam.
OdpowiedzUsuńPolecam. Sama mam problem, które robić, bo obie wersje smakują mi równie mocno.
UsuńBuraczki pierwsza klasa jak u babci sprzed lat :). Osobiście ugotowalam buraczki ze skórką , ciut dłużej za to maja piękny kwiaty kolor. POLECAM z całego serca
OdpowiedzUsuńPoprawka nie kwiaty tylko krwisty kolor. Są magiczne ciemne :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie próbowałam. Dziękuję za radę. Następnym razem skorzystam.
Usuń