Jest! To pierwsza rzecz, którą wykombinowałam sama. Jedna z blogowiczek miała rację, że w końcu zacznę sama tworzyć. A zaczęłam, gdyż miałam robić tort bezowy. Niestety nie robiłam (tym razem), więc zostały mi kremówki. A że termin ważności niedługo mija, więc wykombinowałam. Wykorzystałam do tego jagody, które zostały mi z ostatniego deseru, galaretkę i wspaniały, kolorowy deser gotowy :). Banał, ale na początek może być.
Składniki:
- 1 galaretka truskawkowa,
- dowolny owoc sezonowy, najlepiej inny kolor niż czerwony (ja wykorzystałam jagody). Równie dobrze może to być galaretka o innym smaku i kolorze,
- 400 ml kremówki,
- 2 łyżeczki cukry pudru,
- 1 łyżka słodkiego kakao.
Sposób wykonania:
Galaretkę wykonujemy wg przepisu na opakowaniu (500 ml wody). Część z niej wlewamy do pucharków i wstawiamy do lodówki, aż stężeje. Pozostałą część galaretki zostawiamy na zewnątrz i pilnujemy, by nie stężała (można ją ew. odrobinę podgrzać). Gdy galaretka w pucharkach stężeje, do pozostałej części dokładamy ciemne owoce, np. jagody i resztę rozlewamy do pucharków. Jeśli stosujemy 2 kolory galaretki, to najpierw wlewamy jeden kolor, a po stężeniu drugi kolor galaretki.
Gdy obie warstwy galaretki stężeją, ubijamy kremówkę z cukrem pudrem. 2/3 z niej wykładamy na galaretkę, a do pozostałej śmietany dodajemy łyżkę słodkiego kakao. Po wymieszaniu ciemną część śmietanki kładziemy na część jasną. Całość dekorujemy dowolnym owocem (banan, truskawki, może być też starta czekolada).
Bardzo lubię takie desery z wykorzystaniem galaretki:)
OdpowiedzUsuńBo galaretka jest lekka i kojarzy się z latem :)
UsuńO jaki pyszny deserek. Poproszę o pucharek;)
OdpowiedzUsuńDaj adres :) Częstuję z przyjemnością.
UsuńAle bym zjadła taki deserek!
OdpowiedzUsuńŁatwo się go robi, weekend się zbliża, więc co szkodzi na przeszkodzie?
Usuńooo... Jakie fajne :) Takie warstwowe galaretki kojarzą mi się z dzieciństwem, dawno czegoś takiego nie jadłam :)
OdpowiedzUsuńCzas nadrobić :)
UsuńJa tu nie mogę wchodzić i patrzeć, bo od razu robię się głodna ;)
OdpowiedzUsuńAleż ja Cię Karioka gorąco tu zapraszam. Nic nie stoi na przeszkodzie, byś zrobiła to samo, co ja. A wierz mi, że ja robię proste potrawy i szybkie, bo z czasem kiepsko.
UsuńŁadniutki:)
OdpowiedzUsuń