Akcja Malwinny dotycząca warzyw strączkowych, nakłoniła mnie to zwrócenia większej uwagi na zastosowanie bobu. Lubię to warzywo, a jem je stosunkowo rzadko. Głównie przez brak pomysłu na jego wykorzystanie. Podanie go z zapiekanymi pomidorkami tak mi się spodobało i zasmakowało, że od razu kupiłam jeszcze jedną paczkę bobu, by coś z niego wykombinować. Tym razem zrobiłam pastę, którą podałam z uwielbianym przeze mnie makaronem. Bób musiałam połączyć z pomidorami, gdyż bez tego był zdecydowanie za suchy i zbyt mdły. Na szczęście pomysł łączenia bobu z pomidorami jest idealny.
Składniki:
- 500 g bobu,
- 3 pomidory,
- 2 ząbki czosnku,
- 3 łyżki oliwy,
- sól i świeżo zmielony pieprz do smaku,
- makaron spaghetti,
- parę pomidorków koktajlowych do ozdoby.
Sposób wykonania:
Bób gotujemy w osolonej wodzie, studzimy i obieramy ze skórki. Parę najładniejszych ziarenek odkładamy do dekoracji. Resztę bobu posypujemy solą i pieprzem, po czym ugniatamy widelcem na papkę. Dodajemy sparzone, obrane ze skórki i pokrojone w kostkę pomidory oraz drobno pokrojony czosnek. Całość wrzucamy na rozgrzany na patelni olej i smażymy przez kilka minut, cały czas mieszając.
W tym czasie gotujemy makaron al dente.
Pastę z bobu doprawiamy do smaku. W razie potrzeby dodajemy wodę z gotującego się makaronu. Ja dodałam około 4 łyżek. Gotową pastę podajemy z makaronem, ozdabiamy odłożonymi ziarenkami bobu oraz pokrojonymi w ćwiartki pomidorkami koktajlowymi.
Przepis dodaję do akcji:
Z bobem? Nie wpadłabym na taki pomysł. Zaintrygowałaś mnie :)
OdpowiedzUsuńI o to chodziło :)
UsuńBardzo lubię makaron z bobem, ale jeszcze nie próbowałam go w postaci pasty. Spróbuję Twojego pomysłu :)
OdpowiedzUsuńJestem zatem ciekawa efektu ;)
UsuńAż naszła mnie ochota na bób! :)
OdpowiedzUsuńI o to chodziło :)
UsuńCiekawy pomysł! zrobię to dzisiaj na obiad:-)k.
OdpowiedzUsuńPóki jeszcze bób jest :)
UsuńŁadnie wygląda. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOOOo jesteś, jak miło :)
Usuń