Coraz częściej zaczynam rozglądać się za przepisami czegoś słodkiego, ale jednocześnie małego. Gdy są goście, wiadomo, że wszystko zniknie. Ale, gdy jesteśmy sami, to nie przejadamy tyle. Pomysłów jest na szczęście całkiem sporo. Ale ten przeszedł moje najśmielsze oczekiwania. Trudno ocenić co to jest, bo jak na babkę, jest zbyt mokra (i dobrze), ale też bez przesady. Jest to po prostu deser idealny. A już z bitą śmietaną, to niebo w gębie. Już nie mogę się doczekać, aż znów to zrobię. A zrobię na pewno.
Przepis pochodzi z tego bloga.
Składniki (na 6 kokilek):
- 75 g mąki pszennej,
- 74 g cukru,
- 3 jajka,
- 100 g gorzkiej czekolady,
- 1/2 szklanki śmietanki 18%,
- masło do wysmarowania foremek.
Sposób wykonania:
Rzeczywiście rewelacyjny :D
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńPodobam mi się minimalizacja, bo inaczej mi grozi maksymalizacja rozmiaru :) Zatem kradnę idee, kradnę przepis. Pozdrawiam ciepło kami
OdpowiedzUsuńPięknie to ujęłaś :)
Usuńtez czasem mam ochote na takie wlasnie desery, na jeden raz :) ten bardzo mi sie podoba!
OdpowiedzUsuńStarczy nawet na dwa razy :)
Usuńwygląda lekko i pysznie
OdpowiedzUsuńBo takie własnie jest.
UsuńJa właśnie wczoraj wieczorem leżąc w łóżku zastanawiałam się, co by tu dzisiaj upiec i pomyślałam, że może jakiś deser byłby lepszy, bo z pochłonięciem całej blachy ciasta to my jednak miewamy problemy...
OdpowiedzUsuńTaki deserek to rozwiązanie idealne :)
Właśnie ten argument przekonał mnie do tego deseru.
Usuńopanować się nie mogę... sięgam do szafki po czekoladę
OdpowiedzUsuńTo jestem ciekawa wrażeń :)
Usuńno to mi narobiłaś smaku:)
OdpowiedzUsuńI o to chodzi ;)
UsuńŚwietny blog i mnóstwo pysznych przepisów :)
OdpowiedzUsuńBardzo się ciesze i dziękuję :)
UsuńJak dla mnie świetny wpis. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń